ESTETYKA TAŃCA TOWARZYSKIEGO
tekst : Małgosia Ziółkowska
Przez niektórych ludzi taniec
towarzyski jest niedoceniany albo wzgardzany. Kojarzony jest bowiem z bogato
zdobionymi sukniami tancerek, wystylizowanymi tancerzami, sztuczną opalenizną i tandetnym makijażem.
Tymczasem prawda jest taka, że oprawa zewnętrzna jest ważna, ale nie można
zapominać, iż stanowi ona wysoce indywidualną kwestię, uzależnioną od gustu i wyboru każdego tancerza. Oczywiście,
kobieta ma być jakoby ozdobą pary turniejowej, jej zadaniem jest wabienie swoim
pięknem i urokiem oraz przyciąganie wzroku partnera, sędziów oraz publiczności.
Niektórzy jednak nie znają umiaru i brak im wyczucia – to, że na rynku
dostępnych jest mnóstwo świecidełek, nie oznacza przecież, że należy posiąść je
wszystkie i w dodatku nosić równocześnie. Kolejnym mitem jest opinia, że
mężczyzna w tańcu towarzyskim
jest mało męski. Nic bardziej mylnego. Niemęski jest ten, który nie umie
poprowadzić swojej partnerki w tańcu i podpiera ściany albo depcze jej po
stopach, a takich mężczyzn,
niestety nie brakuje. Mało tego, są takie tańce, w których szczególnie mężczyzna
ma okazję wyrazić swoje zdecydowanie czy odwagę. Należą do nich paso doble,
tango i walc. Partner niezdecydowany i nieśmiały nie poradzi sobie z tymi
tańcami i nie będzie wystarczająco wyrazisty. Niektórzy zastanawiają się,
dlaczego tancerze przed turniejami nakładają na skórę samoopalacz albo fundują
sobie solarium – wynika to wyłącznie z tego, iż tańce latynoamerykańskie
narzucają egzotyczny, słoneczny wygląd. Należy jednak zachować umiar ze stopniem
opalenizny oraz pamiętać o używaniu samoopalaczy dobrej jakości.
Oddzielnym
zagadnieniem jest odzież tancerzy oraz ich wizaż podczas turniejów tańca
towarzyskiego – pochłaniają one spore sumy pieniędzy. Mężczyźni w klasach
niskich (E, D i C) najczęściej
wkładają koszule białe, czarne lub ciemnogranatowe, a w klasach wyższych (B, A
czy S) w tańcach latynoamerykańskich dozwolone są już wszystkie kolory koszul –
np. czerwona, fioletowa czy różowa. Pary
turniejowe muszą się stosować do pewnych zasad, do których należą m.in.
niestosowanie przeźroczystych materiałów odkrywających intymne partie ciała,
niezakładanie stringów przez tancerki (w trakcie obrotów sukienka się unosi!),
nieodkrywanie ramion przez tancerzy oraz niezakładanie biżuterii. Stroje
powinny oddawać specyfikę poszczególnych tańców (latynoamerykańskich i
standardowych) poprzez stosowny krój, dobrany również w zależności od wieku
tancerzy (starsze tancerki zakładają buty na wyższym obcasie i krótsze
sukienki, aniżeli dziewczynki rozpoczynające karierę taneczną). Pary walczące o
klasę A i S oraz występujące w ramach show przywiązują dużą uwagę do
monochromatyczności stroju, by tworzyć jak najspójniejszy obraz. W przypadku
par profesjonalistów oraz na pokazach tanecznych dozwolona jest biżuteria u
pań. Pary te mają również możliwość włączania swoich umiejętności z zakresu
innych technik tanecznych (np. z
tańca klasycznego wysokie developpe czy arabesque). W tańcach standardowych
(walc wiedeński i angielski, quickstep, foxtrot i tango) kobiety zakładają
długie, zwiewne suknie z
umiarkowanymi dekoltami, piórkami i oraz satynowe buty z zakrytymi palcami. Suknia
nie powinna być biała, by nie przypominała stroju ślubnego. Mężczyźni natomiast
ubierają fraki w czarnym kolorze (inaczej skrojone niż tradycyjne, które z
pewnością krępowałyby ich ruchy), muszki, białe koszule i skórzane lakierki.
Tańce latynoamerykańskie (cha-cha, rumba, samba, jive i paso doble)
charakteryzują się zdecydowanie różnorodniejszymi strojami o przeróżnych barwach. Buty tancerki
odkrywają palce u nóg, a jej suknia odsłania sporą część nóg, korpusu i pleców.
Nie może ona jednać epatować nagością, gdyż może zostać zdyskwalifikowana. Fryzura
musi być niezbyt skomplikowana. Mężczyźni często decydują się na koszule
częściowo odsłaniające ich torsy oraz czarne, dość obcisłe spodnie. Jak widać,
strój w tańcu towarzyskim odgrywa znaczącą rolę, lecz nie powinien przysłaniać
samego tańca.
Sama
estetyka tańca towarzyskiego obejmuje szereg kroków i figur, wykonywanych na
różnym poziomie zaawansowania przez pary turniejowe oraz pasjonatów tego tańca. Z pewnością czynnikiem wyróżniającym
go na tle innych stylów tanecznych jest potrzeba posiadania partnera. Łączy się
to ze specjalnym wyrazem uzyskiwanym przez tancerzy – potocznie nazywanym
„chemią”, występującą pomiędzy partnerami. Faktycznie, taniec towarzyski nie
jest tylko zbiorem kroków i póz, ale wymaga ścisłej współpracy kobiety z mężczyzną. Para powinna posiadać
rozwiniętą świadomość swojej relacji, ciała i jego ciężaru, harmonijnych
oddechów, przepływów, centrum (ogromną rolę w tym stylu tanecznym odgrywa
korpus tancerza), balansu, nawyków i wzajemnych oczekiwań, by móc się
nieustannie wspierać i rozwijać. W przypadku par turniejowych dochodzi jeszcze czynnik
rywalizacji, który bywa bardzo stresujący i wymaga właściwych zachowań w
trudnych sytuacjach. Para, by mogła odnieść sukces musi być zaangażowana,
zmotywowana, współpracująca i wierząca we własne możliwości. Partnerzy muszą
mieć pewność, że zawsze mogą na sobie polegać i starać się wzajemnie rozumieć.
Bycie razem wyłącznie na parkiecie przy toczonych równolegle w życiu prywatnym
wojnach rzadko udaje się parom z dobrym skutkiem. Niemożliwe jest bowiem całkowite
odizolowanie życia zawodowego (tanecznego) od prywatnego w przypadku tak
częstego, wspólnego przebywania ze sobą i niezbędnych dialogów czy kompromisów.
Oczywiście, nie oznacza to, że parę taneczną musi stanowić związek zakochanych
w sobie ludzi – choć i tak nierzadko się zdarza, np. obecni mistrzowie świata w
tańcu towarzyskim Michał Malitowski i Joanna Leunis niedawno się zaręczyli –
ale dobrze, gdy oboje darzą się sympatią i szacunkiem lub są przyjaciółmi. Taniec
towarzyski posiada również ogromną zaletę wpływania pozytywnie na ludzką
osobowość i zachowanie – uczy kultury osobistej, szacunku do drugiej osoby i
pomaga w nawiązywaniu nowych relacji towarzyskich. Wśród tancerzy z klasą B, A czy S nie brakuje
osobowości wybitnie narcystycznych, co zapewne jest wynikiem dbania zarówno o wygląd fizyczny, jak i poziom taneczny,
a także wielogodzinnego wpatrywania się w lustro i bycia w centrum
zainteresowania płci przeciwnej, zachwyconej płynnością ruchów i sylwetką. Budujący i
uniwersalny w tańcu towarzyskim jest brak ograniczeń wiekowych – uczyć się go
może zarówno przedszkolak, jak i emeryt. Jest również znakomitym sposobem na
aktywny wypoczynek po pracy czy nauce przy pięknej muzyce.
Utwory
muzyczne towarzyszące poszczególnym tańcom są ogromnie zróżnicowane, dzięki
czemu trenujący tancerze mają możliwość wyrażenia rozmaitych emocji – od
radości (jive, cha-cha, quickstep, samba) poprzez namiętność (tango, rumba, samba),
pasję (foxtrot, rumba, cha-cha, tango), dostojność (walc, foxtrot, tango), gniew
(paso doble, tango), aż po żal (rumba, tango, walc). Oczywiście, wybór muzyki
jest szeroki i znaleźć można zarówno smutne, jak i dynamiczne podkłady do
walca, tanga czy rumby. W trakcie treningów uczestnicy rozwijają zarówno swoją
pamięć, jak i koordynację ruchową, zyskując przy tym dobry nastrój. Przecież
nie od dziś znana jest terapeutyczna funkcja tańca.
Taniec
towarzyski poprzez swoją widowiskowość, dynamikę i współdziałanie mężczyzny z
kobietą posiada zdolność do przenoszenia człowieka do krainy fantazji – na
parkiecie można wcielić się w dowolną, wybraną przez siebie rolę i czerpać z
tego radość. Przykładowo walc może przenieść nas w wyobraźni do eleganckich
wnętrz, na uroczysty bal, na którym poczujemy się dostojnymi gośćmi. Tango może
stworzyć scenerię do kłótni zwaśnionych kochanków, którzy naprzemiennie kochają
się i nienawidzą. Rumba z kolei będzie łagodną i gorącą przestrzenią dla
rodzącej się miłości lub powrotu do siebie kochających się ludzi. Cha-cha
pozwoli natomiast poczuć w sobie dziecko i wyzwolić spontaniczność, zaczepność
oraz dowcipność, które bardzo ułatwią precyzyjne działanie wzmocnione
wewnętrzną energią. Podążając drogą najprostszego skojarzenia, samba przywodzi
na myśl słynny karnawał w Rio de Janeiro, podczas którego tancerki żywiołowo
potrząsają biodrami i piersiami, przyodziane w sukienki czy topy wykonane z
materiału łączonego z piórami, cekinami czy frędzlami, które dodatkowo
wzmacniają efekt wizualny wykonywanych izolacji (oddzielnego wprawiania w ruch
poszczególnych części ciała) czy shake’ów (potrząsania ciałem). Każdy taniec –
zarówno towarzyski, klasyczny, jak i jazzowy czy współczesny jest pewnego
rodzaju budowaniem obrazu w czasie rzeczywistym, stanowiącym proces twórczy i
odtwórczy. Wiadomo, iż nikt nie jest w stanie oprawić tańca w ramę jak dzieło sztuki i umieścić w
muzeum – nie pozwala na to czynnik ruchowy, czasowy oraz przestrzenny. Słynny
impresjonista Edgar Degas, gdy stracił wzrok w późnych latach swojego życia,
zajął się rzeźbieniem postaci tancerek klasycznych. Owszem, rzeźba może w dość
wierny sposób oddać kształt tancerza, lecz nie uwiecznia materiału, z którego
wykonany został jego strój ani jego sposobu poruszania się. Uwiecznienie tańca
na filmie jest obecnie najdoskonalszym sposobem na utrwalenie ruchu z
możliwością odtworzenia go w
późniejszym czasie. Naukowcy i przeszkoleni choreografowie korzystają również
ze zdobyczy kinetografii i umieją zarówno zapisywać ruch, jak i poprawnie go
odczytywać. System notacji ruchu jest jednak skomplikowany i wymaga naprawdę
dużego doświadczenia oraz wiedzy, by mógł służyć jako pomocne narzędzie pracy. Nigdy
jednak samo oglądanie nagrań z mistrzami tańca czy przeglądanie trójwymiarowo
zapisanego ruchu nie zastąpi tego wszystkiego, czego doznaje i uczy się porwany
przez muzykę człowiek na parkiecie.
Taniec
towarzyski w zależności od charakteru ruchu, osobowości tancerzy, rodzaju
muzyki, strojów tanecznych i choreografii może widza bawić, wzruszać czy
intrygować. Estetyka artystyczna tego tańca składa się z części wizualnej,
ruchowo – ekspresyjnej i
osobowościowej – tylko w ten sposób należy go pojmować. Ten sam taniec będzie
zawsze inaczej interpretowany i wykonywany przez każdą parę. Pewne reguły są
wspólne, ale rozwój polega na wspólnym odnajdywaniu nowych i bliskich środków
wyrazu, charakterystycznych dla danej pary. Taniec ten wiąże się z ogromem
wkładanej pracy i energii, pokornym wysłuchiwaniem wskazówek trenera,
świadomością ciała i przepływów w jego obrębie oraz harmonijnym dialogiem
ruchowym. Tańce standardowe i latynoamerykańskie wykonywane na turniejach to
dużo więcej niż tylko bogate suknie, wymuskane fryzury, obcasy i błyskotki.
Każdy z nich jest odrębną historią opowiadaną przez dwójkę ludzi, którzy
podczas wielogodzinnych treningów musieli wspólnie obrać określoną drogę
skojarzeń, emocji i ruchów, wytrwale
ćwiczyć powstały w ten sposób układ, a w efekcie przedstawić go widzom i
sędziom, mieszcząc się zarazem w przepisach tanecznych traktujących o poszczególnych figurach i
krokach na danym szczeblu zaawansowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz