czwartek, 20 czerwca 2013


ESTETYKA TAŃCA TOWARZYSKIEGO
 
tekst : Małgosia Ziółkowska
 
           Przez niektórych ludzi taniec towarzyski jest niedoceniany albo wzgardzany. Kojarzony jest bowiem z bogato zdobionymi sukniami tancerek, wystylizowanymi tancerzami, sztuczną opalenizną  i tandetnym makijażem. Tymczasem prawda jest taka, że oprawa zewnętrzna jest ważna, ale nie można zapominać, iż stanowi ona wysoce indywidualną kwestię, uzależnioną od gustu i wyboru każdego tancerza. Oczywiście, kobieta ma być jakoby ozdobą pary turniejowej, jej zadaniem jest wabienie swoim pięknem i urokiem oraz przyciąganie wzroku partnera, sędziów oraz publiczności. Niektórzy jednak nie znają umiaru i brak im wyczucia – to, że na rynku dostępnych jest mnóstwo świecidełek, nie oznacza przecież, że należy posiąść je wszystkie i w dodatku nosić równocześnie. Kolejnym mitem jest opinia, że mężczyzna w tańcu towarzyskim jest mało męski. Nic bardziej mylnego. Niemęski jest ten, który nie umie poprowadzić swojej partnerki w tańcu i podpiera ściany albo depcze jej po stopach, a takich mężczyzn, niestety nie brakuje. Mało tego, są takie tańce, w których szczególnie mężczyzna ma okazję wyrazić swoje zdecydowanie czy odwagę. Należą do nich paso doble, tango i walc. Partner niezdecydowany i nieśmiały nie poradzi sobie z tymi tańcami i nie będzie wystarczająco wyrazisty. Niektórzy zastanawiają się, dlaczego tancerze przed turniejami nakładają na skórę samoopalacz albo fundują sobie solarium – wynika to wyłącznie z tego, iż tańce latynoamerykańskie narzucają egzotyczny, słoneczny wygląd. Należy jednak zachować umiar ze stopniem opalenizny oraz pamiętać o używaniu samoopalaczy dobrej jakości.
 Oddzielnym zagadnieniem jest odzież tancerzy oraz ich wizaż podczas turniejów tańca towarzyskiego – pochłaniają one spore sumy pieniędzy. Mężczyźni w klasach niskich (E, D i C) najczęściej wkładają koszule białe, czarne lub ciemnogranatowe, a w klasach wyższych (B, A czy S) w tańcach latynoamerykańskich dozwolone są już wszystkie kolory koszul –   np. czerwona, fioletowa czy różowa. Pary turniejowe muszą się stosować do pewnych zasad, do których należą m.in. niestosowanie przeźroczystych materiałów odkrywających intymne partie ciała, niezakładanie stringów przez tancerki (w trakcie obrotów sukienka się unosi!), nieodkrywanie ramion przez tancerzy oraz niezakładanie biżuterii. Stroje powinny oddawać specyfikę poszczególnych tańców (latynoamerykańskich i standardowych) poprzez stosowny krój, dobrany również w zależności od wieku tancerzy (starsze tancerki zakładają buty na wyższym obcasie i krótsze sukienki, aniżeli dziewczynki rozpoczynające karierę taneczną). Pary walczące o klasę A i S oraz występujące w ramach show przywiązują dużą uwagę do monochromatyczności stroju, by tworzyć jak najspójniejszy obraz. W przypadku par profesjonalistów oraz na pokazach tanecznych dozwolona jest biżuteria u pań. Pary te mają również możliwość włączania swoich umiejętności z zakresu innych technik tanecznych (np. z tańca klasycznego wysokie developpe czy arabesque). W tańcach standardowych (walc wiedeński i angielski, quickstep, foxtrot i tango) kobiety zakładają długie, zwiewne suknie z umiarkowanymi dekoltami, piórkami i oraz satynowe buty z zakrytymi palcami. Suknia nie powinna być biała, by nie przypominała stroju ślubnego. Mężczyźni natomiast ubierają fraki w czarnym kolorze (inaczej skrojone niż tradycyjne, które z pewnością krępowałyby ich ruchy), muszki, białe koszule i skórzane lakierki. Tańce latynoamerykańskie (cha-cha, rumba, samba, jive i paso doble) charakteryzują się zdecydowanie różnorodniejszymi strojami o przeróżnych barwach. Buty tancerki odkrywają palce u nóg, a jej suknia odsłania sporą część nóg, korpusu i pleców. Nie może ona jednać epatować nagością, gdyż może zostać zdyskwalifikowana. Fryzura musi być niezbyt skomplikowana. Mężczyźni często decydują się na koszule częściowo odsłaniające ich torsy oraz czarne, dość obcisłe spodnie. Jak widać, strój w tańcu towarzyskim odgrywa znaczącą rolę, lecz nie powinien przysłaniać samego tańca.

Sama estetyka tańca towarzyskiego obejmuje szereg kroków i figur, wykonywanych na różnym poziomie zaawansowania przez pary turniejowe oraz pasjonatów tego tańca. Z pewnością czynnikiem wyróżniającym go na tle innych stylów tanecznych jest potrzeba posiadania partnera. Łączy się to ze specjalnym wyrazem uzyskiwanym przez tancerzy – potocznie nazywanym „chemią”, występującą pomiędzy partnerami. Faktycznie, taniec towarzyski nie jest tylko zbiorem kroków i póz, ale wymaga ścisłej współpracy kobiety z mężczyzną. Para powinna posiadać rozwiniętą świadomość swojej relacji, ciała i jego ciężaru, harmonijnych oddechów, przepływów, centrum (ogromną rolę w tym stylu tanecznym odgrywa korpus tancerza), balansu, nawyków i wzajemnych oczekiwań, by móc się nieustannie wspierać i rozwijać. W przypadku par turniejowych dochodzi jeszcze czynnik rywalizacji, który bywa bardzo stresujący i wymaga właściwych zachowań w trudnych sytuacjach. Para, by mogła odnieść sukces musi być zaangażowana, zmotywowana, współpracująca i wierząca we własne możliwości. Partnerzy muszą mieć pewność, że zawsze mogą na sobie polegać i starać się wzajemnie rozumieć. Bycie razem wyłącznie na parkiecie przy toczonych równolegle w życiu prywatnym wojnach rzadko udaje się parom z dobrym skutkiem. Niemożliwe jest bowiem całkowite odizolowanie życia zawodowego (tanecznego) od prywatnego w przypadku tak częstego, wspólnego przebywania ze sobą i niezbędnych dialogów czy kompromisów. Oczywiście, nie oznacza to, że parę taneczną musi stanowić związek zakochanych w sobie ludzi – choć i tak nierzadko się zdarza, np. obecni mistrzowie świata w tańcu towarzyskim Michał Malitowski i Joanna Leunis niedawno się zaręczyli – ale dobrze, gdy oboje darzą się sympatią i szacunkiem lub są przyjaciółmi. Taniec towarzyski posiada również ogromną zaletę wpływania pozytywnie na ludzką osobowość i zachowanie – uczy kultury osobistej, szacunku do drugiej osoby i pomaga w nawiązywaniu nowych relacji towarzyskich. Wśród tancerzy z klasą B, A czy S nie brakuje osobowości wybitnie narcystycznych, co zapewne jest wynikiem dbania zarówno o wygląd fizyczny, jak i poziom taneczny, a także wielogodzinnego wpatrywania się w lustro i bycia w centrum zainteresowania płci przeciwnej, zachwyconej płynnością ruchów  i sylwetką. Budujący i uniwersalny w tańcu towarzyskim jest brak ograniczeń wiekowych – uczyć się go może zarówno przedszkolak, jak i emeryt. Jest również znakomitym sposobem na aktywny wypoczynek po pracy czy nauce przy pięknej muzyce.

Utwory muzyczne towarzyszące poszczególnym tańcom są ogromnie zróżnicowane, dzięki czemu trenujący tancerze mają możliwość wyrażenia rozmaitych emocji – od radości (jive, cha-cha, quickstep, samba)  poprzez namiętność (tango, rumba, samba), pasję (foxtrot, rumba, cha-cha, tango), dostojność (walc, foxtrot, tango), gniew (paso doble, tango), aż po żal (rumba, tango, walc). Oczywiście, wybór muzyki jest szeroki i znaleźć można zarówno smutne, jak i dynamiczne podkłady do walca, tanga czy rumby. W trakcie treningów uczestnicy rozwijają zarówno swoją pamięć, jak i koordynację ruchową, zyskując przy tym dobry nastrój. Przecież nie od dziś znana jest terapeutyczna funkcja tańca.

Taniec towarzyski poprzez swoją widowiskowość, dynamikę i współdziałanie mężczyzny z kobietą posiada zdolność do przenoszenia człowieka do krainy fantazji – na parkiecie można wcielić się w dowolną, wybraną przez siebie rolę i czerpać z tego radość. Przykładowo walc może przenieść nas w wyobraźni do eleganckich wnętrz, na uroczysty bal, na którym poczujemy się dostojnymi gośćmi. Tango może stworzyć scenerię do kłótni zwaśnionych kochanków, którzy naprzemiennie kochają się i nienawidzą. Rumba z kolei będzie łagodną i gorącą przestrzenią dla rodzącej się miłości lub powrotu do siebie kochających się ludzi. Cha-cha pozwoli natomiast poczuć w sobie dziecko i wyzwolić spontaniczność, zaczepność oraz dowcipność, które bardzo ułatwią precyzyjne działanie wzmocnione wewnętrzną energią. Podążając drogą najprostszego skojarzenia, samba przywodzi na myśl słynny karnawał w Rio de Janeiro, podczas którego tancerki żywiołowo potrząsają biodrami i piersiami, przyodziane w sukienki czy topy wykonane z materiału łączonego z piórami, cekinami czy frędzlami, które dodatkowo wzmacniają efekt wizualny wykonywanych izolacji (oddzielnego wprawiania w ruch poszczególnych części ciała) czy shake’ów (potrząsania ciałem). Każdy taniec – zarówno towarzyski, klasyczny, jak i jazzowy czy współczesny jest pewnego rodzaju budowaniem obrazu w czasie rzeczywistym, stanowiącym proces twórczy i odtwórczy. Wiadomo, iż nikt nie jest w stanie oprawić tańca w ramę jak dzieło sztuki i umieścić w muzeum – nie pozwala na to czynnik ruchowy, czasowy oraz przestrzenny. Słynny impresjonista Edgar Degas, gdy stracił wzrok w późnych latach swojego życia, zajął się rzeźbieniem postaci tancerek klasycznych. Owszem, rzeźba może w dość wierny sposób oddać kształt tancerza, lecz nie uwiecznia materiału, z którego wykonany został jego strój ani jego sposobu poruszania się. Uwiecznienie tańca na filmie jest obecnie najdoskonalszym sposobem na utrwalenie ruchu z możliwością odtworzenia go w późniejszym czasie. Naukowcy i przeszkoleni choreografowie korzystają również ze zdobyczy kinetografii i umieją zarówno zapisywać ruch, jak i poprawnie go odczytywać. System notacji ruchu jest jednak skomplikowany i wymaga naprawdę dużego doświadczenia oraz wiedzy, by mógł służyć jako pomocne narzędzie pracy. Nigdy jednak samo oglądanie nagrań z mistrzami tańca czy przeglądanie trójwymiarowo zapisanego ruchu nie zastąpi tego wszystkiego, czego doznaje i uczy się porwany przez muzykę człowiek na parkiecie.

Taniec towarzyski w zależności od charakteru ruchu, osobowości tancerzy, rodzaju muzyki, strojów tanecznych i choreografii może widza bawić, wzruszać czy intrygować. Estetyka artystyczna tego tańca składa się z części wizualnej, ruchowo – ekspresyjnej i osobowościowej – tylko w ten sposób należy go pojmować. Ten sam taniec będzie zawsze inaczej interpretowany i wykonywany przez każdą parę. Pewne reguły są wspólne, ale rozwój polega na wspólnym odnajdywaniu nowych i bliskich środków wyrazu, charakterystycznych dla danej pary. Taniec ten wiąże się z ogromem wkładanej pracy i energii, pokornym wysłuchiwaniem wskazówek trenera, świadomością ciała i przepływów w jego obrębie oraz harmonijnym dialogiem ruchowym. Tańce standardowe i latynoamerykańskie wykonywane na turniejach to dużo więcej niż tylko bogate suknie, wymuskane fryzury, obcasy i błyskotki. Każdy z nich jest odrębną historią opowiadaną przez dwójkę ludzi, którzy podczas wielogodzinnych treningów musieli wspólnie obrać określoną drogę skojarzeń, emocji  i ruchów, wytrwale ćwiczyć powstały w ten sposób układ, a w efekcie przedstawić go widzom i sędziom, mieszcząc się zarazem w przepisach tanecznych traktujących o poszczególnych figurach i krokach na danym szczeblu zaawansowania.
 

                                                                                                                                                                                         Na zdjęciach mistrzowskie pary tańca towarzyskiego : Michał Malitowski i Joanna Leunis (zaręczeni) oraz Slavik Kryklyvyy i Karina Smirnoff (para już nie tańczy razem). Źródło : Internet. Fotomontaż : M.Ziółkowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz